Herkules zakończył rundę jesienną bez pozytywnego akcentu, przegrywając z Palikówką na wyjeździe 4:2.
Początkowe minuty należały do drużyny gospodarzy, lecz od ok. 10. minuty obie drużyny prowadziły równą walkę na boisku. W 11. minucie Łukasz Kościółek otrzymuje piłkę z lewej strony pola karnego, jednak w dogodnej sytuacji uderza niecelnie. W 25. minucie Łukasz Marszał dostaje piłkę na 25. metrze od bramki, wdaje się w drybling z obrońcami i uderza na bramkę, lecz w tej sytuacji bramkarz gospodarzy wychodzi obronną ręką. Jednak dwie minuty później to napastnik Herkulesa był górą: po dograniu Sebastiana Macioszka z prawej strony, Łukasz Marszał wślizgiem umieszcza piłkę w bramce. Od tej bramki Herkules na chwilę przejął inicjatywę na boisku, lecz w 36. minucie po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym pada gol wyrównujący dla Palikówki. Dwie minuty później gospodarze ponownie stają przed szansą strzelenia gola: podanie na prawą stronę do niekrytego skrzydłowego, który uderza na "krótki" słupek, jednak tym razem obyło się bez straconej bramki. Sytuacja z 45. minuty jest dowodem na to, że niewykorzystane sytuacje się mszczą: niewykorzystana sytuacja sam na sam przez gospodarzy, kontra Herkulesa, Łukasz Ziemiański otrzymuje podanie na 20. metr od bramki, decyduje się na strzał i trafia w górny róg bramki, nie dając szans bramkarzowi.
W drugiej połowie gospodarze od początku przejęli inicjatywę na boisku i nie oddali jej praktycznie do końca spotkania. W 48. minucie po podaniu na prawą stronę, napastnik Palikówki wyrównuje wynik spotkania. Ataki na bramkę gości sunęły nieustannie, co w 68. minucie przyniosło bramkę dla Palikówki po rzucie rożnym i skutecznym uderzeniu głową jednego z zawodników gospodarzy. Od tego momentu Herkules zaczął grać bardziej ofensywnie, jednak nie zdołał stworzyć sobie dogodnej okazji strzeleckiej, a także narażał się na kontry ze strony gospodarzy. Najlepsza okazja na wyrównanie nadarzyła się w 80 minucie: Konrad Komisarz oddaje strzał z 15. metra od bramki, piłka rykoszetem odbija się od obrońcy, Kamil Ożóg próbuje końcem buta umieścić piłkę w siatce, jednak minimalnie się z nią mija. Ataki Herkulesa nie przynosiły rezultatu, a w 93. minucie napastnik Palikówki oddaje strzał z 16. metrów i umieszcza piłkę w górnym rogu bramki, tym samym zamykając wynik spotkania.
Po tym meczu Herkules spada na 8. miejsce w tabeli.